Łódzkie przysmaki smakoszy z kl. VIIIb
W ostatnim czasie, wraz z moją klasą 8b, mieliśmy okazję skosztować kilku potraw, które kiedyś były przygotowywane szczególnie przez łodzian. Dania te wywodzą się z różnych kulinarnych kultur np. z kuchni żydowskiej, niemieckiej, rosyjskiej oraz oczywiście - polskiej. To zróżnicowanie wynika z tego, że mieszkańcy takich narodowości licznie zamieszkiwali Łódź w przeszłości. Najważniejsze łódzkie potrawy to przede wszystkim:
- Zalewajka – tradycyjna zupa wiejska, pochodzenia łódzkiego, składająca się z ugotowanych ziemniaków zalanych żurem z zakwasu chlebowego.
- Zupa chrzanowa – staropolska zupa przygotowywana na wywarze mięsnym z tartym chrzanem i warzywami.
- Szare - wywodzące się z wielkopolski kluski z ziemniaków podawane ze skwarkami z boczku i wędzoną kapustą.
- Leberknodel – tradycyjna niemiecka potrawa: klopsiki lub kluchy z wątroby.
- Śledzie pod pierzynką - rosyjskie danie złożone ze śledzia, układanego warstwowo, otulonego gotowanym jajkiem, ziemniakami, serem żółtym i marchewką.
Serwowane posiłki były proste, pożywne i szybkie do przygotowania, ponieważ musiały one nasycić ludność pracującą w fabrykach. Historia kuchni łódzkiej opowiada o różnorodności mieszkańców Łodzi i ich wzajemnym akceptowaniu swoich kultur. Ta wyjątkowa mieszanka smaków w łódzkich restauracjach i na rodzinnych stołach łodzian jest wartościowym elementem, by poznać historię i klimat naszego miasta.
A co robiliśmy niedawno na zajęciach z naszą wychowawczynią, p. Martą Bącałą - Ślęzak? Sałatkę rosyjską złożoną z gotowanej marchewki, ziemniaków, cebuli, pietruszki, jajek na twardo, kiszonych ogórków. Wszystkie te pyszności otuliliśmy w solidnej porcji majonezu. Smakowite były także pyry z gzikiem, czyli kartofle z białym serem, cebulą, z kleksem śmietany i szczyptą soli oraz pieprzu. To potrawa popularna również na stołach w Wielkopolsce. Łódzkim akcentem kultury niemieckiej była z kolei Kartoffelsalat, a więc sałatka z ziemniaków, z czerwoną cebulą, ogórkami konserwowymi, przyprószona koperkiem i zanurzona w majonezie. Wśród naszych regionalnych rarytasów nie zabrakło również żulika czy Butterschnitten, czyli kromek chleba z masłem, a u nas konkretnie angielki, w innych miejscach Polski nazywanej bułką paryską.
Zajęcia dostarczyły nam niezapomnianych wrażeń kulinarnych i mnóstwo zabawy. Każdy z nas kosztował z dużym zainteresowaniem specjałów przygotowanych przez kolegów i koleżanki. Wszystkie potrawy były nie tylko smaczne, ale, co ważniejsze zdrowe! Życzymy Wam podobnej zabawy w domowej kuchni. To wspaniała okazja do wypróbowania nowych przepisów związanych z historią i kulturą naszego miasta, ale też szansa spędzenia w radosny i ciekawy sposób czasu z rodziną. Gorąco polecamy!
Marta Mastalerz, kl. VIIIb